- autor: zenek63, 2014-10-13 09:50
-
W dniu 12.10.10 Olimpia Godzięcin poniosła drugą porażke w sezonie przegrywając w Orzeszkowie z tamtejszą Victorią 0:1. Niestety nasza drużyna przez większość meczu musiała walczyć w osłabieniu ponieważ z boiska zszedł kontuzjowany Sebastian Skrzek a na ławce brak zawodników na zmianę.
W niedzielę 12.10.14 odbyła się 8 kolejka naszej serii "B" w której nasza drużyna udała się do Orzeszkowa na spotkanie z tamtejszą Victorią. Było nie było spotkanie drugiej drużyny z trzecią a więc mecz na szczycie. Na meczu stawiło się tylko 11 graczy naszej drużyny i już było wiadomo, że nie będzie łatwo. Wyjściowa jedenastka to bramka Zenon Paciorek obrona od lewej Adrian Gregoraszczuk; Adam Lewocki; Rafał Żak; oraz Dawid Lipa w pomocy zagrali Paweł Perekietka; Krzysztof Mazur; Sebastian Skrzek oraz Janusz Lisowski w ataku Krzysztof Lipa oraz Jan Drężek
Pierwszy gwizdek i zaczynamy. Od początku to miejscowi zepchnęli nas do defensywy i próbowali wykorzystać naszą słabą sytuacje kadrową i już w 5 minucie maja do tego wyborną sytuację do bezpańskiej piłki dopada napastnik miejscowych i wychodzi sam na sam z naszym bramkarzem ale to nasz golkiper wychodzi obronną ręką z tej sytuacji. Następnego ostrzeżenia już nie było w 10 minucie błąd przy wyprowadzaniu piłki przez naszą drużynę i przechwyt miejscowych piłka zagrana z lewej strony boiska wzdłuż pola karnego i napastnikk miejscowych z najbliższej odległości pakuje piłkę do naszej bramki. Szybko stracona bramka nie zapowiadała niczego dobrego ale o dziwo zawodnicy Victorii zadowoleni z prowadzenia oddali inicjatywę przyjezdnym i powinno się to na nich zemścić. Najpierw groźny strzał Seby z trudem odbija bramkarz następnie znów Seba dostaje piłkę od Maziego i wychodzi sam na sam z bramkarzem miejscowych, trochę zbyt długo zwleka ze strzałem i obrońca miejscowych zdołał go zablokować. w 20 minucie meczu dochodzi do niezbyt miłego zdarzenia a mianowicie do wrzutki skacze Seba oraz obrońca miejscowych i zderzają się głowami. Oboje udają się na izbę przyjęć celem opatrzenia obrażeń. Gracze miejscowych dysponując ławką rezerwowych wprowadzają w miejsce kontuzjowanego kolegi innego gracza natomiast my jesteśmy zmuszeni grać w 10 co jeszcze bardziej komplikuje naszą sytuację. Podłamani ta sytuacją nie potrafimy już w tej połowie sklecić groźnej akcji ale na szczęście również miejscowym nie udaje się podwyższyć wyniku i na przerwę schodzimy z jedno bramkową stratą.
Na drugą połowę wychodzimy bez zmian (taki żart) i już w po 5 minutach możemy stracić bramkę; źle wybita piłka z piątki trafia w napastnika miejscowych i ten bez wahania rusza na naszą bramkę ale przegrywa w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem. Gra toczy się przeważnie w środku boiska ale co pozytywne nie widać przewagi liczebnej miejscowych i na ich akcje staramy się odpowiadać naszymi. Niestety obrona miejscowych była w tym meczu nie do sforsowania przez naszych graczy. Za to miejscowi mieli w 70 minucie kolejną klarowną sytuację gdzie do wrzutki z lewej strony skaczą Janek oraz napastnik miejscowych który dochodzi do sytuacji strzeleckiej ale ostatecznie piłka ląduje w rękawicach naszego golkipera. w 80 minucie to my mamy doskonałą sytuację szarżującego Dawida tuż przed polem karnym powala obrońca miejscowych rzut wolny i piłka po poprzeczce i rękawicach bramkarza wychodzi na rzut rożny. Do końca już obu drużynom nie udało się zmienić wyniku spotkania i Victoria wygrywa najniższym z możliwych wyników.
Podsumowując brawa dla naszych zawodników, że pomimo osłabienia kadrowego walczyli do końca i przy odrobinie szczęścia mogli uzyskać korzystny wynik. Martwi kolejna 2 już porażka w sezonie a co bardziej porażka beż strzelonego gola. Porażka spycha nas już na 3 miejsce w tabeli. Z tego miejsca chciałbym podziękować zawodnikom obecnym za zaangażowanie a tym co nie byli to parę niecenzuralnych słów chciałbym powiedzieć.