W meczu 17 kolejki B klasy Olimpia Godzięcin pokonała na własnym boisku drużynę Lecha Barkowo 3-2. Strzelcami bramek byli Piotr Jurków, Sebastian Gruchała oraz Tomasz Kowalczyk (bramka samobójcza).
Po czwartej kolejce rundy rewanżowej można zaobserwować, że trener Olimpii ma już ułożony pierwszy skład, który ma powalczyć o wyższą lokatę w nadchodzących meczach. W wyjściowych jedynastkach przeprowadzane są tylko kosmetyczne zmiany. Tym razem również nie było inaczej, jedynie nieobecnego Rafała Żaka zastąpił Paweł Smoliński. Pozostały skład był identyczny jak w meczu poprzednim.
Olimpia Godzięcin 3-2 Lech Barkowo
Strzelcy Olimpia Godzięcin: Piotr Jurków 10', Sebastian Gruchała 26', Tomasz Kowalczyk 65' (samobójcza).
Strzelcy Lech Barkowo: Tomasz Wacyra 42',78'.
Żółte kartki: Łukasz Jórdeczka (Lech).
Olimpia Godzięcin (zielono-biało-czarne stroje): Sebastian Strzyż - Radosław Bolek, Dawid Lipa, Sebastian Skrzek (C) (75'), Dawid Minorczyk - Sebastian Gruchała (50'), Paweł Smoliński, Krzysztof Mazur, Mateusz Grochowiec (50') - Piotr Jurków (70'), Krzysztof Lipa (86').
Ławka rezerwowych: Miłosz Igierski (75'), Krystian Gruchała (70'), Mateusz Kopacz (50'), Daniel Bodzioch (86'), Adrian Gregoraszczuk (50'), Mateusz Woźny.
Lech Barkowo (żółto-czarne stroje): Andrzej Bielak - Sławomir Dybała (65'), Sebastian Habiński, Kamil Jasłowski, Łukasz Jórdeczka, Jan Kopij, Tomasz Kowalczyk, Tomasz Wacyra, Łukasz Łuczyński, Hubert Marczewski, Łukasz Szerszeń,
Ławka rezerwowych: Piotr Dudziak, Krzysztof Konopka (65'), Paweł Rudnicki.
Gospodarze do spotkania z drużyną Barkowa przystępowali w bardzo dobrych nastrojach. Tydzień wcześniej odnieśli efektowne zwycięstwo z MKP II Wołów. Pierwsze trzy punkty od 6 listopada musiały poprawić nastroje zespołu, który miał zamiar podtrzymać zwycięską ścieżkę oraz przystąpić do pościgu o lepsze miejsce w tabeli.
O ile pierwsze minuty spotkania nie były tak dynamiczne jak jeszcze tydzień temu, o tyle ponownie początek meczu należał do Godzięcina. Miejscowi raz po raz inicjowali kolejne sytuację, próbując przedostać się pod pole karne przeciwnika na wszelkie możliwe sposoby. Wynik spotkania otworzył w dziesiątej minucie Piotr Jurków, który wykorzystał sytuację sam na sam po pięknej piłce ze środka pola. Na kolejną bramkę musieliśmy poczekać do dwudziestej szóstej minuty, w której Sebastian Gruchała z "zimną głową" dobija piłkę, która wcześniej odbija się od słupka po strzale Pawła Smolińskiego.
Ostatni kwadrans to pierwsze okazję przyjezdnych, którzy nie mając nic do stracenia starali się wykreować sytuację swoim napastnikom. Efektem tego była bramka Tomasza Wacyry, który wykorzystał opieszałość obrońców Olimpii i strzelił bramkę po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.
Druga odsłona gry rozpoczyna się podobnie do pierwszej. Gospodarze starają się powiększyć przewagę, a nowo wprowadzone osoby mają zdynamizować ataki skrzydłem (wejście Mateusza Kopacza oraz Adriana Gregoraszczuka). Rezultaty zmian pojawiły się bardzo szybko. W sześćdziesiątej piątej minucie dośrodkowanie Adriana Gregoraszczuka przerywa Tomasz Kowalczyk, który ku zaskoczeniu swojego golkipera strzela bramkę samobójczą.
Wynik 3-1 dla gospodarzy nie wpłynął zbyt dobrze na dalsze losy spotkania. Strzelona bramka wprowadziła rozluźnienie w szeregi miejscowych zawodników, którzy pozwolili dojść do gry przyjezdnym. Ostatnie piętnaście minut spotkania należało do Barkowa, który zaserwował nie mały horror lokalnym kibicom. W siedemdziesiątej ósmej minucie Tomasz Wacyra strzela drugą bramkę w spotkaniu, dając jasny sygnał kolegom, że Lech wciąż może powalczyć o punkty. Ostatnie minuty to ciągły napór graczy w żółto-czarnych strojach.
Na szczęście Olimpii w ostatniej sytuacji meczu tj. sytuacji sam na sam bramkarz Godzięcina wychodzi obronną ręką, a chwilę później sędzia kończy rozgrywki.
Ze względu na przerwę świąteczną, następny mecz odbędzie się dopiero 23.04.2017 w Starym Wołowie z miejscowym zespołem.