Sezon 2017/2018 rozpoczął się od pewnego zwycięstwa naszej drużyny nad Odrą Uraz w stosunku 5-0. Olimpia nie pozostawiła żadnych złudzeń podczas spotkania i pewnie pokonała przyjezdnych.
27.08.2017
OLIMPIA GODZIĘCIN 5 - 0 ODRA URAZ
Bramki: Piotr Jurków 14' 74', Krzysztof Lipa 38' 56', Dawid Lipa 61'.
Żółte Kartki: Paweł Smoliński 29', Paweł Hawrylczak 67', Artur Olbert 60' (Odra).
Czerwone kartki: Tomasz Zając 83' (Odra).
Skład Olimpii Godzięcin (niebiesko-czarno stroje): Zenon Paciorek, Piotr Smoliński (65'), Rafał Żak (C), Marek Faron (70'), Dawid Minorczyk, Radosław Bolek (75'), Paweł Smoliński (60'), Navruzjon Narmatov, Mateusz Kopacz, Krzysztof Lipa (70'), Piotr Jurków (80').
Ławka rezerwowych: Krzysztof Mazur (60'), Paweł Hawrylczak (70'), Dawid Lipa (65'), Sebastian Skrzek (70'), Miłosz Igierski (75'), Adam Lewocki (80').
Skład Odry Uraz (zielone stroje): Tomasz Zając, Piotr Zaremba, Przemysław Hajek, Krystian Skowron, Paweł Czarny, Tomasz Flasza, Szymon Sierociński (78'), Bartosz Nestorowski, Damian Zaremba, Artur Olbert (60'), Mateusz Posłuszny (80').
Ławka rezerwowych: Bartłomiej Lech (60'), Kacper Zaremba (78'), Krzysztof Moroziuk, Krzysztof Hajek (80').
Po dobrze przepracowanym okresie przygotowawczym cała Olimpia z niecierpliwością czekała na rozpoczęcie sezonu. W pierwszej kolejce los wskazał na Odrę Uraz, z którą w ostatnim sezonie nie było dane nam zagrać.
Olimpia do spotkania przystąpiła z szeroka kadrą, dzięki której potrafiła utrzymać szybkie tempo gry przez całe 90 minut.
Zacznijmy jednak od początku. Pierwszy kwadrans rozgrywek był zaskakująco nerwowy ze strony gospodarzy, którym przytrafiały się proste błędny na własnej połowie. Na szczęście nieporadna Odra nie potrafiła wykorzystać żadnej chwili słabości Olimpii.
Pierwszy gol strzelony przez Piotra Jurkowa uspokoił grę i sprawił, że inicjatywa w kolejnych minutach była jedynie po stronie Godzięcina.
W dalszej części gry rozstrzelał się Krzysztof Lipa - strzelec dwóch bramek, które całkowicie zamknęły mecz i pozwoliły utrzymać dominację Godzięcina do samego końca. Pod koniec meczu mogliśmy jeszcze zobaczyć bramkę Dawida Lipy, Piotra Jurkowa, ale również kilka niewykorzystanych sytuacji, które mogły jeszcze bardziej pokazać różnice klas pomiędzy boiskowymi rywalami.
Osiemdziesiąta trzecia minuta spotkania była najlepszym podsumowaniem Odry. Sebastian Skrzek widząc dalekie wyjście bramkarz próbował zdobyć bramkę z trzydziestu metrów. Gol jednak nie padł, a desperackie zatrzymanie piłki ręką przez bramkarza na dwudziestym metrze zakończyło się czerwoną kartą na golkipera przyjezdnych.
Ostatecznie licznik po stronie gospodarzy zatrzymał się na pięciu bramkach strzelonych, dlatego nie pozostaję nam nic innego jak życzyć kolejnych wysokich zwycięstw w dalszej części sezonu.